Don't you worry, cause everything's gonna be alright
Wiedziałam, że tak będzie.Znów wracam do pisania.Sama nie wiem czemu, po prostu muszę gdzieś 'przekazać' swoje myśli, bo niestety, albo i w czas stety niektórzy okazali się przyjaciółmi na pozór.W tych czasach bywa i tak...zmiana towarzystwa robi swoje i zmienia ludzi na gorsze.Szkoda tylko, że osoby, z którymi znałam się dobre 8 lat zostawiły mnie dla tamtego, 'lepszego' towarzystwa.No cóż...
Jaka chuda *.*
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie ;)
Jakie chudziutkie nogi...
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych. :)
Ładne skarpetki ;dd
OdpowiedzUsuńmasz chudziutkie nogi c:
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że spodobał ci się mój blog c:
OdpowiedzUsuńSerio przeczytałaś go od początku?
Hmm, wiem jak to jest. Przestajesz pisać bloga a potem znów do niego wracasz, miałam tak samo, tylko że w przeciwieństwie do ciebie założyłam nowego ;)
Wiem jak to jest być zostawionym dla "lepszego" towarzystwa...
Tak, przeczytałam każdy post ;)
Usuńdziękuję :)
OdpowiedzUsuńmoże postaraj się wrócić do dawnego towarzystwa? powodzenia w pisaniu i w życiu :)